Kiedy 40 lat temu robiliśmy „Misia” nikt z nas nie przypuszczał, że robimy film kultowy. Wszyscy uważali, że produkujemy kolejnego gniota Stanisława Barei, który z lekceważeniem był traktowany wśród reżyserów tzw. kina ambitnego, cokolwiek to miało znaczyć. „Miś” okazał się być proroczy, o czym przekonałem się kilka lat po premierze. Kiedy dzisiaj ciągle cała Polska mówi misiem, też młode pokolenie, które nie może pamiętać absurdów PRL, jest mi niezmiernie miło, że wystąpiłem w Misiu w trzech rolach: reżysera dźwięku, konsultanta muzycznego i aktora – Igor Pogorzelski.

O pomyśle, produkcji i fenomenie „Misia” Stanisława Barei opowie Igor Pogorzelski – reżyser dźwięku, prelegent muzyczny, wykładowca akademicki, specjalista od zaawansowanych technologii dźwiękowych, filmoznawca w zakresie dźwięku i muzyki. Gościł wielokrotnie w Siedleckim Uniwersytecie Trzeciego Wieku z wykładami muzycznymi, które zawsze odbywały się na najwyższym poziomie, zaciekawiały i dawały potężną dawkę wiedzy.

Przed wykładem zachęcamy do ponownego obejrzenia filmu „Miś” w reżyserii Stanisława Barei.

Wydarzenie tylko dla słuchaczy Siedleckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

fot. Tomasz Myjak