52. Zaduszki Jazzowe - 2010
Po ostatniej edycji, która odbyła się w gościnnych murach NoveKino Siedlce, Zaduszki Jazzowe powróciły do swojego stałego miejsca - Sali Widowiskowej „Podlasie”. Ten piękny gmach wpisany w 1998r. do rejestru zabytków, doczekał się w 2009 roku kapitalnego remontu, by na nowo zachwycać zarówno wyglądem zewnętrznym, jak i wspaniałym wystrojem wnętrz. Zgodnie z obietnicą 52 już Zaduszki odbyły się ponownie w formie dwudniowej. Po długim czasie prowadzonych równolegle, gruntownych remontów sal koncertowych w mieście, nadszedł czas odrobić zaległości z jazzu. Warto było jednak czekać, gdyż program muzyczny był niezwykle interesujący. Poprzeczka od lat ustawiona była bardzo wysoko, a tradycja zobowiązuje do utrzymania tego poziomu. Zapraszając prawdziwych tuzów gatunku, staraliśmy się również, aby nasza oferta była zróżnicowana stylistycznie i brzmieniowo, wszakże jazz to nie tylko swing.
Na otwarcie prawdziwe „wejście smoka”, absolutna światowa gwiazda pierwszej wielkości - Adam Makowicz, wielki mistrz pianistyki, i to nie tylko jazzowej. Znany na całym świecie artysta, mieszkający na stałe w USA, po raz pierwszy wystąpił w Siedlcach w solowym recitalu fortepianowym.
Druga odsłona czwartkowa, to akcent chopinowski w wykonaniu kwintetu Kuby Stankiewicza. Tym razem były to pieśni z opusu 74, które łatwym wyzwaniem do jazzowej interpretacji na pewno nie były. Pieśni określone przez Chopina w zapisie jako żwawe, zaaranżowane zostały na ballady, natomiast te wolniejsze postanowiono dla odmiany nieco uskrzydlić oraz wzbogacić o synkopy, oczywiście przy pomocy doborowej obsady muzyków z pierwszej półki.
Piątek rozpoczął się koncertem, który był prawdziwym ewenementem, ponieważ zespół ten, znany na co dzień z popularnego programu TVN pt. „Taniec z Gwiazdami”, złożony ze znakomitych jazzmanów, właściwie prawie nie koncertuje, poza dużymi realizacjami festiwalowymi i telewizyjnymi. Przyczyną są nieustające zamówienia komercyjnych stacji telewizyjnych, skutecznie zapełniające kalendarz artystyczny. Dyrygent i band leader - Tomek Szymuś, to obecnie najbardziej znany i rozchwytywany aranżer. Dzięki wieloletniej przyjaźni udało się zaprosić go wraz z orkiestrą.
Na finał TRIO: Śmietana - Karolak - Czerwiński. Nazwiska mówią same za siebie. Artyści bardzo lubiani przez siedlecką publiczność. Tym razem, w niezbyt często spotykanym zestawieniu, w którym bas realizowany był poprzez manuał nożny na oryginalnych organach Hammonda, legendarnym modelu B3 z wirującymi głośnikami Leslie. To dzisiaj prawdziwa rzadkość na polskich scenach i nie lada gratka dla wszystkich fanów takiego właśnie, charakterystycznego brzmienia, tym bardziej, że za instrumentem zasiada niekwestionowany wirtuoz.